    Oddział PTTK w Rzeszowie w dniach 4-7.10.2007 był gospodarzem XXXVIII Ogólnopolskiego Zlotu Przodowników Turystyki Górskiej w Woli Michowej. Spotkanie przodowników wyznaczono przy Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie, skąd autokarem udaliśmy się w podróż do Parku Etnograficznego w Sanoku. Trasa przebiegała przez: Babicę, Niebylec, Lutcza, Domaracz, Blizne,Brzozów,Sanok. Przejazd tą trasą umilał nam swoimi wiadomościami Stanisław Polański. Po zwiedzeniu Parku Etnograficznego udaliśmy się w dalszą drogę przez; Zagórz i Komańczę do Woli Mchowej, gdzie zostaliśmy zakwaterowani w pensjonacie "Kira". O godzinie 20⁰⁰ nastąpiło oficjalne otwarcie zlotu.
    Drugi dzień rozpoczęliśmy od przejazdu wąskotorową kolejką leśną na trasie; Majdan-Przysłup. Z Przełęczy Przysłup przez Pohary doszliśmy na Wielkie Jasło /Wjasył/, trasa przebiegała nie oznakowanymi ścieżkami. Na szczycie panoramę okolicy przedstawił nam Łukasz Kuczmarz. Z Wielkiego Jasła przez Okrąglik /Kruhlak/ udaliśmy się niebieskim granicznym szlakiem do Przełęczy Nad Roztokami, skąd zeszliśmy do schroniska Cicha Dolina, następnie autokarem wróciliśmy do naszej bazy.
    Trzeci dzień zlotu to przejazd do Nasicznego, gdzie ścieżką przyrodniczo - dydaktyczną poszliśmy na Holicę /Dwernik-Kamień/ a następnie leśnymi, nie oznakowanymi ścieżkami zeszliśmy do Zatwarnicy. Trasa ta prowadzona przez Mariana Buda dostarczyła ciekawych doznań i niesamowitych wrażeń. Po drodze zobaczyliśmy wodospad na potoku Hyrlatym, oraz piece do wypalania węgla drzewnego(retorty). W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się przy cerkwi w Chmielu oraz w kościele w Dwerniku , gdzie miejscowy ksiądz przedstawił nam historię okolicy oraz swej parafii. Wieczorem odbyły się egzaminy przodownickie ,oraz dyskusja z przedstawicielami zarządu nad bieżącymi sprawami przodownickimi.
    Czwarty dzień to poranna msza święta prowadzona przez naszego kolegę przodownika ks. doktora J. Pawlika, oraz przejazd do Soliny gdzie zwiedziliśmy Elektrownię Wodną Solina.
    Cztery dni z kolegami przodownikami z całej Polski szybko minęły. Organizator zlotu PTTK Rzeszów zadbał o to, aby wszyscy uczestnicy byli zadowoleni. Wieczorne śpiewanie przy kominku w "piekiełku" oraz miła i sympatyczna atmosfera na pewno zostanie w pamięci wszystkich uczestników. Dobór tras po nie znakowanych ścieżkach był dobrą alternatywą dla przodowników górskich.