    Wyjazd w Góry Świętokrzyskie nie napawał optymizmem ze względu na kapryśną marcową pogodę. Chcąc jak najdłużej omijać marcowa pogodę, postanowiliśmy nasz wyjazd zacząć od zwiedzania ciekawych miejsc. Naszym pierwszym przystankiem były Nagłowice, a w nich muzeum Reja, następnie Jędrzejów - Klasztor Ojców Cystersów, oraz zamek i miasto Chęciny.
    Po dotarciu do Nowej Słupi pogoda się ustabilizowała. Pozwoliło to na rozpoczęcie górskiej wędrówki, którą rozpoczęliśmy od centrum niebieskim szlakiem, na Św. Krzyż. Na wysokości polany Bielnik wyszło słońce i pogoda się na tyle poprawiła, że można było zobaczyć Wyżynę Waśniowską oraz Pasmo Jeleniewskie ze Szczytniakiem (554m n.p.m.) i Jeleniewską (533m n.p.m.). Dalsza droga (po zwiedzeniu klasztoru) to Gołoborza, które pod pokrywą śniegu z galerii widokowej prezentowały się jak leśna łąka. Następnie czerwonym szlakiem zeszliśmy do Trzcianki, Malinowskiej Wólki i Nowej Słupi. Wykonanie tej pętli ze zwiedzaniem klasztoru i z przecieraniem szlaku do Trzcianki zajęło nam 5 godzin.
    Celem drugiego dnia było wejście na najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich - Łysicę. Rozpoczęcie tego zadania zaczęliśmy od przejazdu do Św. Katarzyny, skąd czerwonym szlakiem ruszyliśmy w trasę. Najpierw kapliczka i źródełko św. Franciszka, następnie Łysica (612m n.p.m.), Agata(608m n.p.m.) dalej na Przełęcz i Kapliczkę św. Mikołaja. Tutaj po małym odpoczynku ruszyliśmy w drogę powrotną do Św. Katarzyny, gdzie na krótko zatrzymaliśmy się w klasztorze, aby następnie udać się w drogę powrotną do domu.
    W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze na mały przystanek, celem zwiedzenia Karczówki.

tekst i foto: Józek W.

Góry Świętokrzyskie13 - 14.03.2010r.

Góry Świętokrzyskie
13 - 14.03.2010r.